Kiedy zadzwonił – bodaj jeszcze w wakacje - ks. prof. J. Michalski z zaproszeniem na konferencję, w której udział ma wziąć o. A. Grün, nie mogłem uwierzyć własnym uszom. O. Anselm jest znanym na świecie pisarzem z zakresu duchowości chrześcijańskiej, psychoterapeutą, benedyktynem z Münsterschwarzach, którego zainteresowania – jak pisali autorzy konferencji - koncentrują się na wielowymiarowych poszukiwaniach <pełni człowieczeństwa>. Wiele razy czytywałem jego komentarze liturgiczne w „Christ In der Gegenwart”, zresztą jego ksiązki są w Niemczech wydawane w wielkich nakładach i chętnie czytane przez sekularyzujących się Niemców.
Kardynał Robert Sarah, to jeden z moich ulubionych hierarchów Kościoła katolickiego. Opinię tę podziela wielu moich świeckich przyjaciół, tych bardziej zaangażowanych w życie Kościoła. To mistrz duchowy i prorok w jednym. Od jego książek trudno się oderwać, bo czuje się w nich Bożego ducha. Kardynał z Gwinei nie mędrkuje – on widzi więcej, dalej, głębiej. Europę zachodnią już dawno przejrzał na wylot. Niedawno udzielił wywiadu „Niedzieli”: „Porzuciliśmy naszą chrześcijańskość” – powiedział ks. dr. Jarosławowi Grabowskiemu.
Adwent ma jeden cel i prorok Izajasz otwiera tylko jedno okno, okno oczekiwania eschatologicznego i to w sposób definitywny: chwała będzie mieszkaniem wszystkich narodów. Stopniowo osoba Jana Chrzciciela wprowadza nas w aktywne oczekiwanie, które polega na nawróceniu, wewnętrznej zmianie rozumianej jako zwrot w kierunku Tego, który powtórnie przyjdzie na świat, aby go już nierozerwalnie połączyć z Bogiem.
Dziennikarz, twórca portalu gostynin24.pl. Mieszka w Gostyninie.
Jak co roku w październiku z grupą rowerzystów z Płocka i Gostynina udaliśmy się na tamę do Włocławka aby oddać hołd zamordowanemu przez władze PRL księdzu Jerzemu Popiełuszce. Poniższy post zamieściłem na portalu facebook:
Wiele lat temu, kiedy jeszcze systematycznie czytałam „Tygodnik Powszechny”, trafiłam na artykuł o akcji „adopcja serca”. Tekst był obszerny, na dwóch stronach, a gazeta miała wówczas nietypowy i niewygodny format. Artykuł jednak do mnie przemówił. Razem z jedną z moich sióstr podjęłyśmy decyzję, że przez kilka najbliższych lat będziemy przesyłać pieniądze do Afryki na opłacenie nauki jednego dziecka. Był rok 2002.
Uroczyste i - dodajmy - piękne obchody 30-lecia rejestracji Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Płocku niosą wiele wspomnień, nostalgii i wdzięczności, zwłaszcza u kogoś, kto z bliska, bo z dwa lata wcześniej powstałego Klubu Inteligencji Katolickiej, obserwował zarówno rodzenie się jak i dynamiczny rozwój Stowarzyszenia. Osobiście nie mogłem być w Sikorzu w sobotę 28 września, tym bardziej ze wzruszeniem czytałem opisy uroczystości jubileuszowych.
- ← Poprzednia
- 13
- 14
- 15
- 16 (Aktualna)
- 17
- 18
- 19
- 20
- Następna →